Czy życie zawsze musi sprawiać takie kłopoty?
Nigdy nie mogłam odnaleźć najważniejszego w moim życiu priorytetu. Nie chciało mi się żyć. Nie wiedziałam po co jestem na tym świecie. Czemu? Na co? Po co? Czy coś w moim życiu mogło to zmienić? Zawsze myślałam, że cały świat jest przeciwko mnie. Że ja tu jestem, by tylko zużywać tlen. Zawsze codziennie ta sama monotonia. Moje zycie było jedną wielką monotonią. Chciałam to zmienić. Chciałam być lepszą. Lepszą osobą, dziewczyną, koleżanką, córką. I tak czasy w których żyję są niczego sobie. Początek lat 80`. Czy coś się zmieni w moim życiu? Na pewno. Musi. Ja już tego dopilnuję...