Wstałam i przetarłam oczy. Spojrzałam powoli i z niechęcią na zegarek stojący na komódce. 7:00. Zeszłam powoli z łóżka, zaścieliłam je i poszłam do łazienki. Wszędzie, nawet na lustrze widniały zdjęcia mojego idola - Michael'a Jackson'a. Tak strasznie chciałam się z nim spotkać! Gdy wróciłam ze szkoły, mama powiedziała, że chce ze mną porozmawiać.
-Susie. Musisz usiąść.
Zrobiłam, co mi nakazała.
-Mam bilety na koncert Michael'a!!
-Jakim cudem udało Ci się je zdobyć??
-Mam kolegę, który zna parę osób z otoczenia Michael'a. Gdy Michael usłyszał o Tobie, zę chcesz go poznać, zę Cię wielbi i ma wszędzie jego zdjęcia, powiedział, by dać Ci te bilety i na dodatek mamy wejście za kulisy!!
-Ja Cię kręcę, w buźkę jeża, super!!
-A jakieś oceny dzisiaj dostałaś?
-Mamo, ty mi tu mówisz o biletach na koncert Michael'a a nagle tak prosto z mostu pytasz się jakie mam oceny?? Na kiedy mamy ten koncert?
-Za dwa tygodnie na 18.
-Czyli w piątek na osiemnastą? Kurczę, mam wtedy dodatkowy angielski...
-Odwołałam już go. No,a teraz marsz na górę odrabiać lekcje.
Weszłam po schodach wolno, aby zachować pozory. Ale gdy już byłam u siebie w pokoju zadzwoniłam do mojej najlepszej kumpeli.
-Andrea, mam bilety na koncert Michael'a Jackson'a, wejście za kulisy i w ogóle mam zaciesz!!
-O ja cię , świetnie!! Potem mi opowiedz, jak było ;)
-Łokey ;)
Zbliżał się dzień koncertu. Gdy w piątek wstałam cała w skowronkach, mama podeszła do mnie ze smutną miną.
-Michael odwołał koncert. Źle się czuje.
-Co??:((
-Ale, mówi, że za 2 tygodnie może dać koncert.
-No to świetnie :D
Zbliżał się już termin koncertu, który uważałam za pierwszy priorytet. Gdy staliśmy w pierwszych rzędach za barierką i oglądaliśmy Michael'a, tańczącego, śpiewającego...Miałam łzy w oczach, zawsze mnie dziwiło, czemu ludzie ryczą jak go widzą. Teraz to sobie uzmysłowiłam. Po prostu to było ich marzenie, jak i moje. Zaprowadzili nas za kulisy. Z garderoby dobiegł męski głos mówiacy
-Proszę!
Gdy drzwi się otworzyły, a ja ujrzałam Michael'a zaparło mi dech w piersiach. Ale nagle zamiast Michael'a widziałam ciemność...
Wesołego prima-aprilis! Nie dajcie się zrobić w balona ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz