-Susie - zwrócił się do mnie Michael - ja już muszę iść nagrać tą nieszczęsną płytę . Jak coś , to będę dzwonił . Okey ?
-Ehhh....Okey . Papa - przytuliłam się do niego.
Gdy już zamknął za sobą drzwi , zachciało mi się płakać. Oczy zalały mi się łzami , przygryzłam wargę , aby nie wybuchnąć płaczem , jak to miałam w zwyczaju . Kiedy go zobaczę ? Za rok ?
Opadłam na łóżko , bezradna .
Chciałam zapomnieć , chociaż na ten felerny rok o Michael'u , płycie , tym , że go nie zobaczę przez dłuższy czas . Ale nie potrafiłam wyrzucić go z moich myśli. Gdzieś tam w zakamarkach mojej podświadomości wciąż był .
Usłyszałam dzwonek mojego telefonu.
Michael ?
-Halo ?
-Cześć , skarbie.
-Michael , hey !
-Co tam u Ciebie ?
-A nic, właśnie leniuchuję , jak przystało w ferie.
Zaśmialiśmy się oboje .
-A ja jestem w trakcie nagrywania płyty. Znaczy , mam przerwę.
-Wiesz, nie chcę Ci przeszkadzać....
-Nie no , co Ty! Właśnie , chcę Ci opowiedzieć plan teledysku .
-A po co...
-No bo ze mną w nim zagrasz....
-Tak ?!? Ale super !!!
-Okey. No to tak. Siedzimy w kinie i oglądamy horror. Ja siedzę , wcinam popcorn i się uśmiecham , a Ty się boisz i ściskasz mnie za ramię. Mówisz mi , żebyśmy wyszli, bo się boisz, a ja do Ciebie, żę nie ma czego i żę jesteś strachliwa. Ty się na mnie denerwujesz, wychodzisz , a ja chwilę siedzę , oglądam, idę za Tobą i daję popcorn osobie siedzącej koło mnie. Stoimy przed kinem , gdzie jest taki duży napis, świecący się na czerwono , "Thriller". Ja Ci mówię, że nie ma się czego bać, Ty mówisz, że się nie bałaś i idziesz, a ja mówię "Bałaś się" uśmiecham się i idę za Tobą. Zaczynam śpiewać a Ty sie uśmiechasz. Jest przerwa w moim śpiewaniu i taka scena jak przechodzimy przez cmentarz. Zbliżenie na cmentarz i z ziemi wychodzą zombie...
-Bleeee
-Nie przerywaj
-Okey...
-Wychodzą , idzemy idziemy , nagle nas zachodzą, ja Cię osłaniam i nmagle staję się jednym z nich i tańczę, a potem śpiewam.
-Nie chcę wiedzieć co dalej.
-Hehe - zaśmiał się.
-No co, wiesz, że jestem histeryczką.
-Spokojnie, nie martw się, przyzwyczaisz się.
-Okey, to ja Ci nie przeszkadzam, nagrywaj tą płytę dalej.
-Okey, kochanie, papa.
-No papa.
Rozłączyłam się.
Zagram z nim w teledysku ! Ale jazda !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz